Ropa WTI zniżkuje. Rynek obawia się wzrostu produkcji


comparic, Badania inwestycyjne XM

Cena ropy WTI spadła na początku tygodnia poniżej 40 dolarów na baryłkę. Jest to reakcja na obawy dot. powrotu OPEC+ do standardowego poziomu wydobycia ropy naftowej oraz rosnące napięcia między Waszyngtonem a Pekinem. Jeżeli OPEC+ zaprzestanie ograniczać wydobycie, na rynku może pojawić się nadpodaż surowca, która zagraża stabilności cen.

Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową, której celem jest ujednolicenie polityki dotyczącej wydobycia oraz wpływanie na poziom cen ropy naftowej zbiera się w środę. Oczekuje się, że przez wzgląd na pandemię i wciąż zauważalnie niższy popyt na paliwa, producenci ropy utrzymają w sierpniu ograniczone poziomy wydobycia ropy. Nie wiadomo jednak jak długo będą oni skłonni do tak radykalnych cięć.

Wzrost podaży uderzyłby w światową gospodarkę, która nadal jest daleka od poziomu aktywności sprzed epidemii.

Warren Patterson, szef strategii surowcowej w ING Bank NV wskazuje, że nawet jeśli OPEC+ ograniczy swoje cięcia zgodnie z oczekiwaniami, będzie to miało jedynie “ograniczony wpływ”, ponieważ światowe rynki w dalszym ciagu zmagają się z poważnym kryzysem. Jego zdaniem, jedynie niespodziewane wydłużenie wydobycia na obecnych bądź niższych poziomach dałoby rynkowi krótkoterminowy impuls wzrostowy.

Decydenci OPEC+ mają rozważyć podczas środowego szczytu, czy kartel powinien utrzymać wydobycie na poziomie o 9,6 mln baryłek dziennie mniejszym przez kolejny miesiąc, czy też ograniczyć redukcję do 7,7 mln baryłek, jak pierwotnie planowano. Według kilku delegatów, na których powołuje się Bloomberg, obecnie skłaniają się oni bardziej ku temu ostatniemu, co może doprowadzić do wzrostu podaży przy jednoczesnej stabilizacji popytu na paliwa.