UK: Bezrobocie może wzrosnąć nawet do 13,2 proc. na koniec obecnego roku


comparic, Badania inwestycyjne XM

Rekordowe plany wydatków kanclerza skarbu Wielkiej Brytanii Rishi Sunaka na wsparcie gospodarki w tym roku mogą nie zapobiec największemu wzrostowi bezrobocia od ponad trzydziestu lat. Dane we wtorek pokazały, że produkt krajowy brutto wzrósł w maju znacznie wolniej niż oczekiwano. Tymczasem krajowy organ nadzoru podatkowego przedstawił swoje aktualne prognozy. Bezrobocie może wzrosnąć do 12% na koniec tego roku, a w pesymistycznym scenariuszu nawet do 13,2% na początku 2021 r. To oznaczałoby utratę pracy przez ponad cztery miliony Brytyjczyków.

Jednak te pesymistyczne liczby nie uwzględniły najnowszej obietnicy Sunaka z zeszłego tygodnia, która wyniosła aż 30 miliardów funtów (38 miliardów dolarów) w postaci dodatkowych wydatków na ożywienie wzrostu i ochronę miejsc pracy. Pakiet ten został jednak szeroko skrytykowany za to, że nie ochroni wystarczająco przemysłu, który został szczególnie dotknięty przez pandemię.

Biorąc pod uwagę, że bezrobocie ma osiągnąć, a nawet przekroczyć szczyt z lat osiemdziesiątych, Kanclerz podjął znaczny wysiłek, nie oferując większego wsparcia dla popytu i zatrudnienia w najbardziej dotkniętych sektorach gospodarki. Ryzyko przejścia milionów pracowników w stan bezrobocia powinno skłonić kanclerza do rozważenia dalszych działań na rzecz miejsc pracy – powiedział James Smith, dyrektor w fundacji Resolution.

Nawet dla popularnego ministra finansów ryzyko dwucyfrowego wskaźnika bezrobocia może być politycznie szkodliwe. Premier Boris Johnson umieścił tworzenie miejsc pracy w najbiedniejszych obszarach kraju – które będą musiały ponieść ciężar kryzysu – w sercu kampanii, która zapewniła mu zwycięstwo w wyborach w zeszłym roku.

Wolniejsze odbicie może zmusić kanclerza do ponownego rozważenia obietnicy zakończenia programu wsparcia pracy w październiku, zanim jesienią przedstawi bardzo oczekiwaną aktualizację budżetu. Opozycyjna Partia Pracy już go namawia, by przynajmniej nadal wspierał sektory najbardziej dotknięte katastrofą, takie jak hotelarstwo i sztuka.

Kryzys spowodował, że produkt krajowy brutto Wielkiej Brytanii zmalał o niemal 20% w ciągu ostatnich trzech miesięcy. Brytyjscy urzędnicy prognozują, że w tym roku gospodarka skurczy się nawet o 14,3%, zgodnie z pesymistycznym scenariuszem.

Nawet w optymistycznych prognozach zakłada się spadek PKB o ponad 10%, co byłoby najgorszym odczytem od trzech wieków. Deficyt budżetowy ma wzrosnąć do 13–21% PKB, a dług netto pozostanie powyżej 100% przez kilka następnych lat.

Charlie Bean, były zastępca gubernatora Banku Anglii uważa, że byłoby rozsądnym posunięciem, aby rząd zaczął wygaszać swój program pomocowy w następstwie ponownego otwarcia gospodarki, ponieważ plan miał być jedynie „mostem przejściowym” przez blokadę.