Donald Trump opuści Biały Dom, ale stawia jeden warunek


comparic, Badania inwestycyjne XM

Amerykański prezydent Donald Trump zapowiedział, że opuści Biały Dom, jeśli Kolegium Elektorów wskaże jako zwycięzcę niedawnych wyborów Joe Bidena. Równocześnie zaznaczył jednak, że trudno mu będzie pogodzić się z ewentualne porażką, gdyż jest przekonany, że doszło do masowego oszustwa.

Mimo, że od pamiętnych wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych, które odbyły się 3 listopada br. minęły już ponad trzy miesiące i wiele wskazuje na to, że nowym prezydentem USA zostanie 78, letni kandydat Partii Demokratycznej Joe Biden, to jednak w dalszym ciagu nic nie jest jeszcze oficjalnie potwierdzone.

W odróżnieniu do wyborów odbywających się m.in. w Polsce, w Stanach Zjednoczonych zwycięzcą wyborów wcale nie musi być osoba, która uzyska większe poparcie w głosowaniu powszechnym. Tam liczą się bowiem głosy elektorów przypisanych do poszczególnych stanów. Osoba, która zdobywa większe poparcie w danym stanie, zgarnia wszystkie głosy elektorskie przypisane do tego regionu. W praktyce może więc okazać się więc, że mimo zdobycia większej ilości głosów w głosowaniu powszechnym, kandydat może finalnie przegrać wybory. Cztery lata temu przekonała się o tym Hillary Clinton, która zdobyła niemal 3 mln głosów więcej niż Donald Trump, a mimo to, to on został 45. prezydentem Stanów Zjednoczonych.

W tegorocznych wyborach nie to jest jednak najważniejsze. Donald Trump zarzuca bowiem “masowe oszustwo”, w wyniku którego część głosów oddanych na niego miało rzekomo zostać policzonych na konto Joe Bidena.

To wszystko potęgowało w ostatnim czasie niepokój. Mówiono nawet, że Donald Trump nie będzie chciał ustąpić i wybory znajdą swój finał w Sądzie Najwyższym, a w USA wybuchnie wojna domowa.