Sprzedaż dolara przez chińskie banki państwowe wsparła juana. Chinom grozi deflacja?


comparic, Badania inwestycyjne XM

Kurs dolara na początku europejskiej sesji kontynuuje spadki, które poniósł w trakcie nocnych godzin handlowych. Pierwsze osunięcia nastąpiły po tym jak zyski z europejskich kontraktów terminowych na akcje wskazywały na poprawę apetytu na ryzyko pomimo nowych oznak spowolnienia chińskiej gospodarki.

Sprzedaż dolara przez państwowe chińskie banki pomogła juanowi wyjść z jednomiesięcznego minimum, pomimo tego, że kraj pogrążył się w deflacji. Silniejszy niż oczekiwano fixing kursu wymiany chińskiego banku centralnego na poziomie 7,1588 za dolara przed otwarciem zasygnalizował dyskomfort związany z ostatnimi spadkami juana.

To również wsparło dolara australijskiego i nowozelandzkiego, które odbiły się od wielomiesięcznych minimów. Z kolei indeks dolara amerykańskiego – który mierzy walutę w stosunku do euro, funta szterlinga i czterech innych odpowiedników – spadł o 0,15% do 102,37, niwelując część wzrostu o 0,47% z poprzedniej sesji.

Euro wzrosło o 0,2% do 1,09745 dol., podczas gdy funt szterling zyskał 0,14% do 1,2766 dol.

Dolar osłabił się początkowo pomimo faktu, że gospodarka Chin dostarczyła nowych powodów do niepokoju o globalny wzrost. Dzisiejsze dane pokazały, że ceny konsumpcyjne spadły w lipcu po raz pierwszy od ponad dwóch lat.

Wciąż nie ma żadnych oficjalnych oznak zbliżającego się wsparcia dla chińskiej gospodarki, pomimo pewnego rodzaju protestu przeciwko niedawnemu wzrostowi kursu dolara do juana, wynikającego z silnego fixingu CNY – powiedział Ray Attrill, szef strategii walutowej w National Australia Bank.

Dane o inflacji w USA zostaną opublikowane w czwartek i będą miały duży wpływ na rynek spragniony wskazówek dotyczących ścieżki polityki Rezerwy Federalnej (Fed) W nocy pojawiły się bardziej gołębie sygnały ze strony przedstawicieli Fed, a prezes banku centralnego z Filadelfii Patrick Harker zasugerował, że stopy procentowe są już wystarczająco wysokie, powtarzając pogląd prezesa Fed z Atlanty Raphaela Bostica.

Przesłanie nie było jednak jednolite, a gubernator Fed Michelle Bowman powiedziała w poniedziałek, że dalsze podwyżki są prawdopodobne.

Zaczynamy otrzymywać coraz bardziej gołębie komentarze od przedstawicieli Fed i zaczynamy myśleć, że myślenie naprawdę zaczyna się zmieniać. Nie wiem, czy jest to punkt zwrotny, ale naprawdę ma to wpływ na następne spotkanie – powiedział Bart Wakabayashi, dyrektor oddziału State Street Bank and Trust.

Inwestorzy na rynku pieniężnym nadal zdecydowanie opowiadają się za podwyżką stóp procentowych o ćwierć punktu procentowego na następnym posiedzeniu we wrześniu, stawiając kurs na poziomie 86,5%.