Johnson & Johnson ma problem ze swoją szczepionką. Pfizer i Moderna odmawiają współpracy


comparic, Badania inwestycyjne XM

Spółka Johnson & Johnson prywatnie skontaktowała się z rywalizującymi producentami szczepionek na COVID-19, jednak ta odbiła się od ściany. Firma chciała aby Pfizer Inc, Moderna Inc i AstraZeneca połączyły siły w celu zbadania potencjalnego ryzyka zakrzepów krwi w szczepionkach Johnson & Johnson, jednak giganci boją się o swoją reputację.

Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) oraz Centrum Kontroli Chorób (CDC) wezwały w ostatnich dniach do natychmiastowego wstrzymania stosowania jednodawkowej szczepionki COVID-19 firmy Johnson & Johnson z powodu wystąpienia u sześciu osób zakrzepów krwi w ciągu dwóch tygodni od otrzymania szczepionki. Informacja ta sprawiła, że spółka natychmiast podjęła pracę nad dalszym rozwojem leku.

Jak donoszą media, podczas wczorajszej sesji firma Johnson & Johnson prywatnie skontaktowała się z rywalizującymi producentami, w tym Pfizerem, Moderną oraz AstraZenecą w celu połączenia sił i zbadania potencjalnego ryzyka zakrzepów krwi w ich szczepionkach. Większość z nich jednak odmówiła powołując się na niezawodność swoich oraz fakt braku potrzeby powielania pracy innych firm i organów regulacyjnych. Nie trzeba przy tym mówić o braku chęci narażania się i ewentualności uszczerbku na reputacji spółek.

Jedynie AstraZeneca wykazała zainteresowanie współpracą z firmą w celu zbadania bezpieczeństwa szczepionek i poinformowania o wszystkich potencjalnych korzyściach i zagrożeniach.