Koronawirus atakuje Włochy. Ceny środków ochronnych rosną 17-krotnie


comparic, Badania inwestycyjne XM

W miniony weekend światem wstrząsnęła informacja o wybuchu epidemii koronawirusa we Włoszech. W ciągu zaledwie kilkudziesięciu godzin kraj ten stał się największym ogniskiem patogenu poza Azją. W chwili pisania tego artykułu odnotowano tam aż 157 przypadków zakażenia i trzy ofiary śmiertelne. Jak poinformował szef Obrony Cywilnej Włoch Angelo Borrelli, najwięcej zarażonych jest na północy kraju. 

Liczba chorych we Włoszech stale rośnie. Mieszkańcy wielu rejonów kraju zaczęli masowo wykupywać środki dezynfekujące do rąk i maseczki ochronne, których ceny wzrosły o 1700%.

– Handel podstawowymi środkami ochrony przed koronawirusem kwitnie natomiast w internecie, gdzie popyt na takie artykuły wciąż rośnie – zauważyło konsumenckie stowarzyszenie Codacons. Jego prezes wskazuje, że produkty związane z kryzysem z koronawirusem w tle osiągają astronomiczne ceny.

Idealnym przykładem są tu maseczki ochronne, które przed rozwojem epidemii sprzedawane były w cenie 10 eurocentów za sztukę, a za które teraz zapłacić trzeba prawie 1,80 euro. Mimo to, ludzie tłumnie rzucili się na zakupy.

– Dziś jest prawdziwe szaleństwo. Nie nadążamy z uzupełnianiem półek – relacjonowała mediolańska kasjerka cytowana przez agencję Reutera. – Kupują wszystko – relacjonowała sprzedawczyni jednego ze sklepów cytowana z kolei przez gazetę “Corriere della Sera”.

Prezes organizacji obrony praw konsumentów oświadczył, że to haniebna spekulacja, której celem jest to, aby wzbogacać się na strachu ludzi. Domaga się on zamknięcia stron internetowych oferujących produkty po tak zawyżonych cenach.