Chińskie regulacje i restrykcje osłabiają rynek akcji


comparic, Badania inwestycyjne XM

Choć inwestorzy przyglądają się obecnie stałym wzrostom indeksów zarówno w Europie jak i w Stanach Zjednoczonych – chińskie odpowiedniki nie radzą sobie najlepiej. Można powiedzieć nawet, że wyniki są fatalne. Spadki następują w miarę jak chińskie organy regulacyjne zwiększają swój nadzór w sektorach od technologii do edukacji i dostarczania żywności. Zwiększona kontrola wystraszyła inwestorów i spowodowała, że wielu z nich zaczęło uciekać.

Inwestorzy europejscy oraz amerykańscy przywykli do stale rosnących indeksów oraz pojawiających się co rusz nowych, rekordowych szczytów na rynku akcyjnym – w przypadku chińskiego odpowiednika nie można powiedzieć tego samego. Obecnie bowiem chiński rynek akcyjny jest jednym z najgorzej radzących sobie w Azji, gdyż nadal Pekin straszy inwestorów.

Indeks Heng Seng traci już ponad 18 procent od swojego szczytu, utworzonego w lutym obecnego roku. Inne główne indeksy kontynentalne, takie jak Shanghai composite i Shenzhen component, również znalazły się na minusie w ciągu roku, wśród kilku głównych rynków Azji i Pacyfiku, które straciły na wartości od początku roku nawet ponad 20 procent.

Spadki następują w miarę jak chińskie organy regulacyjne zwiększają swój nadzór w sektorach obejmujących od technologii do edukacji i dostarczania żywności. Zwiększona kontrola wystraszyła inwestorów i spowodowała, że wielu z nich zaczęło uciekać do wyjścia z akcji szukając bezpieczniejszego pod względem regulacji frontu.

Warto przypomnieć, iż spadki chińskich akcji rozpoczęły się po tym, jak w zeszłym tygodniu Bloomberg informował o przewrocie na rynku regulacyjnym. Otóż chińskie organy regulacyjne zapowiedziały surowe kary dla giganta w branży ride-hailing, Didi, które mogą obejmować ogromne grzywny i przymusowe wycofanie z rynku.

Po tym pierwszym klocku domina, pod koniec zeszłego tygodnia pojawiły się również doniesienia o rządowych restrykcjach wobec chińskiego prywatnego sektora edukacyjnego, co spowodowało, że nawet notowane w USA chińskie akcje edukacyjne zaczęły spadać. Coraz to mocniejsze regulacje sprawiają, że inwestorzy reagują stanowczo – odwracając się od chińskiego rynku na rzecz bardziej stabilnych regionów.