XM nie świadczy usług obywatelom Stanów Zjednoczonych.
Czwartkowa sesja mogła dać pewne impulsu kursowi euro, jednak posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego niczym nowym nie zaskoczyło. Stopy procentowe pozostały na tym samym poziomie, także retoryka nie wsparła notowań euro.
Z kolei po stronie kursu dolara, mieliśmy odczyty PKB oraz kolejne dane z rynku pracy. Z serii ostatnich odczytów z USA płynie jasny przekaz, że gospodarka ma się dobrze i realizuje się scenariusz miękkiego lądowania, a nie popadnięcia w recesję.
W czwartek rano kurs EUR/USD osiągnął nowe tygodniowe minimum w rejonie 1,0530, kontynuując spadki po dwóch dniach z rzędu, w których zamknięcie kursu odnotowano na ujemnym poziomie.
Bez względu na dane i EBC, kurs dolara cały czas ma wsparcie w rynku obligacji i rosnących rentownościach. Wydawało się, że ostatnia reakcja podaży przyniesie trwalsze cofnięcie na rynku długu, jednak na razie nic na to nie wskazuje.
Spoglądając na wykres wyraźnie widać walkę popytu o utrzymanie notowań EUR/USD powyżej linii tendencji wzrostowej, której utrata będzie oznaczać pogłębienie spadków do poziomu 1,0500 lub nawet do minimów z początku października.
Natomiast jeżeli kupujący zmobilizują się pod koniec tygodnia i notowania powrócą do kanału, to możliwy jest wzrost do poziomu 1,0600
Ostrzeżenie o ryzyku: Twój kapitał jest zagrożony. Produkty z zastosowaniem dźwigni mogą nie być odpowiednie dla każdego inwestora. Zapoznaj się z Ujawnieniem ryzyka.