Kurs EUR/USD zmierza do parytetu. Surowce tracą przez mocnego dolara


comparic, Badania inwestycyjne XM

Kurs euro do dolara (EUR/USD) w zeszłym tygodniu spadł poniżej 1,02 dol. i  nieskutecznie próbował powrócić ponad tą granicę. Aktualny tydzień rozpoczeliśmy od ataku na poziomy parytetu, które z dużym prawdopodobieństwem mogą się udać.

Według ekonomistów Danske Bank, obecne otoczenie makroekonomiczne nie wspiera “wspólnej waluty”. Wśród czynników wpływających negatywnie na euro, wymienili między innymi: duży negatywny szok warunków handlowych dla Europy względem USA, dalsze cykliczne osłabienie wśród partnerów handlowych czy skoordynowane zacieśnianie globalnych warunków finansowych.

Co więcej, obecne otoczenie wspiera dalsze umocnienie dolara amerykańskiego, szczególnie z uwagi na tendencję ucieczki kapitału w kierunku “bezpiecznych przystani”. Ryzyko recesji w strefie euro w związku z szokiem energetycznym, który bardziej dotyka Europę niż USA, również ciąży na EUR.

– Utrzymujemy nasze nastawienie co do tego, że EUR/USD może poruszać się jeszcze niżej (celując w 0,95). Pogląd ten nie jest podzielany przez konsensus. – zaznaczyli analitycy Danske Bank.

Złoto notowane jest niżej w poniedziałek z powodu umocnienia się dolara i wzrostu rentowności amerykańskich obligacji. Ucieczka kapitału w kierunku bezpiecznej przystani dolara odbywa się w obliczu rosnących obaw o kondycję europejskiej i chińskiej gospodarki oraz jastrzębich komentarzy ze strony urzędników Fed. Cena złota zanotowała pierwszy spadkowy tydzień po poprzednich czterech wzrostowych z rzędu. W poniedziałek kruszec ponownie tanieje, tym razem o 0,25% do 1742 dol. za uncję.

Bankierzy z Rezerwy Federalnej podkreślili pod koniec zeszłego tygodnia, że są oni zdecydowani podnosić stopy procentowe, by walczyć z inflacją. Wypowiedzi były zgodne z tonem protokołu FOMC opublikowanego w zeszłą środę.

Przedstawiciele Fed przedstawili co prawda rozbieżne poglądy na temat wielkości kolejnej podwyżki stóp procentowych, ale zgodzili się co do potrzeby ich dalszego podnoszenia. James Bullard, szef oddziału Fed w St. Louis nalegał na kolejny ruch o 75 punktów bazowych, podczas gdy Esther George z Kansas City była bardziej ostrożna. Thomas Barkin z Richmond wtórował poprzednikom, zauważając ryzyko, że działania banku centralnego mogą spowodować recesję.

– Tam, gdzie był okres fałszywych nadziei, takich jak spowalnianie przez Rezerwę Federalną, te oczekiwania wydają się natychmiast wyparowywać. – stwierdził Clifford Bennett, analityk ACY Securities.

Arabska stacja telewizyjna Al-Jazeera (także: Al-Dżazira) podała w weekend, że irańskie porozumienie nuklearne jest “bardzo blisko”, a inne doniesienia mówiły, że Teheran jest gotowy zrezygnować z żądania usunięcia Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej z listy zagranicznych organizacji terrorystycznych Departamentu Stanu USA.

Żądanie Iranu dotyczące korpusu było głównym punktem spornym umowy i do tej pory utrudniało negocjacje z USA, które starała się ułatwić Unia Europejska. Podpisanie porozumienia spowoduje zniesienie sankcji na 17 irańskich banków i 150 instytucji gospodarczych, jak podała Al-Jazeera. Teheran otrzyma również pozwolenie na eksport 50 milionów baryłek ropy dziennie w ciągu 120 dni od podpisania umowy.

Oczekuje się, że ten ruch spowoduje natychmiastowe uwolnienie ponad 1 mln baryłek ropy dziennie na rynku, co zapowiada negatywną reakcję cen ropy.

– Być może obserwujemy stabilizację cen ropy w okolicach tych poziomów, gdzie Brent unosi się powyżej 92 dol. za baryłkę, a WTI chwieje się w okolicach 90 dol. za baryłkę. Nie mogę sobie wyobrazić, by trwało to długo, biorąc pod uwagę to, jak przebiegała reszta roku, przy czym zakończenie rozmów w sprawie irańskiego dealu nuklearnego prawdopodobnie będzie miało wpływ w ten czy inny sposób. – skomentowali analitycy OANDA.