Cena ropy spada podczas czwartkowej sesji


comparic, Badania inwestycyjne XM

Cena ropy WTI w czwartek rano opada poniżej 83 dol. za baryłkę, choć przez chwilę w trakcie sesji była na najwyższym poziomie od 7 lat. Spadek zapasów ropy naftowej, paliw oraz destylatów w USA może zostać zinterpretowany jako sygnał wciąż obecnej przewagi popytu.

Cena ropy naftowej WTI notowanej na amerykańskiej giełdzie surowcowej NYMEX w czwartek rano wytraca część zwyżki opadając o 0,38% do 83,10 dol. za baryłkę, choć na początku sesji była na 7-letnich maksimach intraday tuż poniżej psychologicznej bariery 84 dol./bbl.

Środowa sesja zakończyła się najwyższą ceną zamknięcia od października 2014 roku, wyznaczając nowe 7-letnie szczyty. Od początku miesiąca kurs ropy WTI wystrzelił w górę o blisko 11%, a od końca 2020 roku o ponad 71%.

Pewnym sygnałem potwierdzenia rosnącego popytu na ropę naftową w USA są opublikowane w środę wieczorem dane rządowej agencji Energy Information Administration. Wynika z nich, że w zeszłym tygodniu zapasy surowca w Stanach Zjednoczonych skurczyły się o 431 tys. baryłek, podczas gdy analitycy spodziewali się wzrostu o 1,857 mln baryłek.

Zmalały także zapasy paliw, o 5,36 mln baryłek, a także destylatów, o 3,91 mln baryłek.

Przedstawiciele Arabii Saudyjskiej stwierdzili, że nawet zwiększenie podaży przez OPEC+ może nie być zahamować wzrostu cen ropy z uwagi na rosnące ceny gazu, a w przypadku, gdy zima na półkuli północnej okaże się chłodniejsza niż zwykle, popyt na ropę może wzrosnąć o dodatkowe 600 tys. baryłek dziennie.