Meksyk nie zgadza się na cięcia produkcji ropy proponowane przez OPEC


comparic, Badania inwestycyjne XM

Historyczna wielostronna umowa mająca na celu obniżenie światowej produkcji ropy i stabilizację cen surowca, uwzględniająca m.in. rekordowe cięcia Arabii Saudyjskiej i Rosji, jest zagrożona, ponieważ Meksyk odmówił zgody na proponowane ograniczenia.

Impas OPEC przywrócił wątpliwości, co do skuteczności ponoszonych wysiłków na rzecz ożywienia rynku obarczonego kryzysem koronawirusa. Umowa grupy narodów znanej jako OPEC +, która potencjalnie przyćmiłaby poprzednie interwencje i została poparta m.in. przez prezydenta USA Donalda Trumpa, ma również na celu zakończenie wojny cenowej między Rijadem a Moskwą, która pomogła zepchnąć ropę do najniższego poziomu od prawie dwóch dekad.

Umowa jest uzależniona od Meksyku, który jako jedyny nie wyraził zgody na propozycję, poinformował OPEC w oświadczeniu opublikowanym po ponad dziewięciu godzinach rozmów za pośrednictwem łącza wideo w czwartek.

Wstępna umowa przynosi cięcia o około 10 milionów baryłek dziennie w maju i czerwcu. Według jednego z delegatów Arabia Saudyjska i Rosja, najwięksi producenci w grupie, zmniejszą produkcję do około 8,5 miliona dziennie, przy czym wszyscy członkowie zgodzili się na zmniejszenie podaży o 23%.

Odmowa współpracy przez meksykańskiego sekretarza ds. energii Rocio Nahle Garcii proponowanych cięć jest wyrazem determinacji kraju, który chce pozostać jak najbliżej planów produkcji i realizować je pomimo krachu cen. W poście na Twitterze krótko po opuszczeniu spotkania, meksykański sekretarz oznajmił, że ​​naród jest gotowy do zmniejszenia wydobycia o 100 000 baryłek dziennie, znacznie mniej niż 400 000 baryłek dziennie zaproponowanych przez grupę.

Uwaga teraz skupia się na spotkaniu ministrów energii G-20 w piątek, podczas którego kraje spoza OPEC +, w tym USA i Kanada, mogłyby przyczynić się do 5 milionów baryłek dziennie dodatkowych redukcji.